Włosy splątane codziennym trudem Nie czują już wiatru w sobie Suche, połamane Nie udają, tylko piszczą z żalu. Nie czekając na dotyk, Nie wyglądając słońca, Schowane pod czapką, Rosną powoli. Zobacz Zrozum Zignoruj Zapomnij
Gdy każdego dnia szukasz miłości
Za każdym rogiem,
Za każdym zakrętem,
A na końcu się okazuje, że
Ona w ogóle już tutaj nie mieszka,
Bo po prostu wyjechała,
Pocichutku, na paluszkach
To nawet płakać się nie chce.
Ale wystarczy, że zamkniesz oczy,
To widzisz ją, jak jest obok,
Jak wypełnia całe ciało żarem,
A Ty unosisz się niczym bańka
Powolutku otwierasz oczy
I .... pękasz.
No cóż
Szara rzeczywistość zawsze czujna.